tag:blogger.com,1999:blog-7227744390565051929.post7497330520519171080..comments2022-07-06T19:12:36.851+02:00Comments on Pora arbuza: Melodia RossanoPora Arbuzahttp://www.blogger.com/profile/15035490167877597992noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-7227744390565051929.post-45269960028800734552016-10-13T18:41:35.786+02:002016-10-13T18:41:35.786+02:00Dziękuję bardzo i zapraszam ponownie! :)Dziękuję bardzo i zapraszam ponownie! :)Pora Arbuzahttps://www.blogger.com/profile/15035490167877597992noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7227744390565051929.post-60153777837876287862016-10-05T09:50:53.248+02:002016-10-05T09:50:53.248+02:00Świetne zdjęcia. Ciekawa relacja. :)Świetne zdjęcia. Ciekawa relacja. :)FotowizjaWeronikihttps://www.blogger.com/profile/07211033196804101181noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7227744390565051929.post-74535854515295080632016-09-09T11:57:16.043+02:002016-09-09T11:57:16.043+02:00No ładnie! To ja w takim razie ciągle zapraszam do...No ładnie! To ja w takim razie ciągle zapraszam do Bolonii na weekendową (wrześniową!) kawę! <br />Tak, piękna nazwa i sympatyczne miasteczko :) Wiesz, Włochy bardzo tak, zawsze, nawet w Ferragosto, ale trzeba liczyć się z tym, że w sierpniu Włosi żyją na jeszcze bardziej zwolnionych obrotach :))<br />Dziękuję Ci bardzo! A mnie jest zawsze miło czytać Twoje komentarze :) Zapraszam i polecam się do czytania :) Pora Arbuzahttps://www.blogger.com/profile/15035490167877597992noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7227744390565051929.post-24990084671264117522016-09-07T17:17:16.868+02:002016-09-07T17:17:16.868+02:00Na lody i kawę we Włoszech to ja zawsze, z zamknię...Na lody i kawę we Włoszech to ja zawsze, z zamkniętymi oczami:)<br />Ale wiesz, ostatnio przejadła mi się pizza! Nawet nie sądziłam, że jest to możliwe, a jednak!<br />Nie wiem dlaczego, ale czytając w twoim poście nazwę ROSSANO skojarzyła mi się ona z...rozmarynem:) Piękna nazwa:).<br />Ostatnio pisałaś, że Włochy BARDZO TAK, byle nie podczas FERRAGOSTO.No to mamy wrzesień, miesiąc idealny na złowienie fajnego weekendowego lotu do Włoch, jeśli urlopu już nie mamy:). Następnym razem odwiedzę Włochy we wrześniu:) To postanowione! ubię styl Twojego pisania, Karolino. Drzemie w nim duch filolożki, od pierwszego zdania:))<br />Jolahttp://www.audio-blog.plnoreply@blogger.com