"Wiesz ile wspaniałych rzeczy kryje się w Kalabrii, o których często nie mają pojęcia nawet sami Kalabryjczycy?!", usłyszałam i odpowiedziałam, że pewnie nie wiem, skoro nawet sami Kalabryjczycy o nich nie wiedzą. Pojechaliśmy więc zobaczyć Codex liczący ponad 1500 lat, który na południe włoskiego buta przywędrował prawdopodobnie z terenów Syrii.
Wejście do muzeum znajduje się w zadbanej, wąskiej uliczce przy Katedrze Najświętszej Marii Acheiropity. Cieszymy się, bo gdy tylko zjawiamy się przy kasie, rozpoczyna się właśnie kolejne zwiedzanie z przewodnikiem. Wchodząc na przytulny dziedziniec jesteśmy zupełnie sami, dlatego dziwi nas pokaźna grupa osób, które zastajemy w oczekiwaniu nasz tour.
![]() |
Fasada katedry w Rossano |
Codex Purpureus Rossanensis, nazywany także Ewangeliami z Rossano przechowywany jest w szklanej muzealnej gablocie w małej, zaciemnionej sali, w której panuje stała temperatura 18-20 stopni. Powstanie manuskryptu datuje się na VI wiek. Dokładnym zbliżeniom każdej z kart, rysunków oraz samemu tekstowi przyglądamy się na obrazie padającym z rzutnika. W trosce o zachowanie trwałości eksponatu, w muzeum przewracana jest tylko jedna z ponad 300 stron na rok. Kodeks nazywany jest purpurowym ze względu na kolor nasączonego purpurą pergaminu wykonanego z jagnięcej skóry. W księdze zachował się pełny tekst Ewangelii Mateusza oraz niepełny Ewangelii Marka, które poprzedzone są 15 (z 17) stronami, na których możemy podziwiać kolorowe miniatury przedstawiające sceny z życia Jezusa. Na każdej stronie tekst podzielony jest na dwie kolumny. Trzy pierwsze wersy każdej z ewangelii pisane są złotem, natomiast reszta tekstu - srebrem. Co ciekawe, jedynym występującym znakiem interpunkcyjnym są kropki na końcu poszczególnych zdań. Na koniec, każdy ma okazję bez pośpiechu przyjrzeć się z bliska, na tyle na ile to możliwe, perfekcji wykonania każdego z rysunków i drżeniu dłoni twórcy, uchwyconemu przez nierówność zapisanych liter.
Manuskrypt widziany zza muzealnej szyby |
Mapa przedstawiająca wędrówkę manuskryptu |
Pozostałe sale muzeum, podzielone na epoki od czasów starożytnych poprzez renesans aż do wieku XIX, opowiadają nam historię miasta poprzez eksponaty przechowywane przez diecezję. Wśród nich znajdziemy monety, rzeźbione w marmurze kolumny, częściowo zachowane manuskrypty oraz malowidło przedstawiające opisaną historię obrazu Madonny Acheiropity, który podziwiać można w przyległej do muzeum katedrze.
![]() |
Obraz opowiadający historię obrazu Madonny Acheiropity |
![]() |
Zwróćcie uwagę na szczegóły. Na malowidle widoczne są jeszcze rysowane linie, dzięki którym tekst mógł być pisany równo. |
Gdy wychodzimy, mijamy czekających na swoją kolej innych zwiedzających. Muzeum, choć ukryte w gąszczu uliczek i kamienic, cieszy się względną popularnością miejscowych zwłaszcza w czasie letnich wakacji. Przychodzą z dziećmi, które z zainteresowaniem śledzą ruch dłoni przewodniczki na małym ekranie tabletu. Jak widać tajemnicza historia może ukrywać się także w niepozornych murach małego miasteczka włoskiej Kalabrii.
Informacje praktyczne i ciekawostki:
- muzeum znajduje się przy ulicy Arcivescovado 5. Bilet wstępu kosztuje 5 euro (cena obejmuje wizytę z przewodnikiem oraz wstęp do muzeum diecezjalnego, w którym możemy podziwiać także zbiory diecezji przechowywane przez wieki),
- Codex jest jednym z purpurowych kodeksów Nowego Testamentu i w roku 2015 został wpisany na listę UNESCO Pamięć świata,
- zwiedzanie rozpoczyna się krótkim filmem dokumentalnym, opowiadającym historię manuskryptu od powstania aż do przybycia do Rossano. Prawdopodobnie został on przywieziony do Kalabrii w VIII wieku przez grupę mnichów uciekających przed inwazją arabską, chcących uchronić dokument od zniszczenia. W Rossano stał się on własnością miejscowego arcybiskupa,
- więcej na temat Codexu i muzeum możecie przeczytać na oficjalnej stronie: http://en.museocodexrossano.it/
Dzięki za wirtualna podroż :)
OdpowiedzUsuńProszę i zapraszam ponownie :))
Usuń